Hej!
Zawsze zdawałam sobie sprawde z tego, jak bardzo wazna jest higiena w makijażu. Ręce miałam zawsze zdezynfekowane, pędzle czyste i odkażone, ale tak naprawde dopiero niedawno pewien filmik uświadomił mi, że mogę zrobić w tym kierunku coś więcej.
Serdecznie odsyłam Was w tym momencie do filmiku dirtymakeup o higienie w zawodzie wizażysty, o którym mowa! Bez sensu żebym wszystko powtarzała- ona doskonale zebrała te informacje w zrozumiałą całość!
Właściwie nie muszę juz nic do niego dodawać, ale obiema rączkami podpisuję się pod tym, że warto odprawiać tę całą czyściochową ceremonię, choćbyśmy miały tylko jedną osobę uchronić przed jakąkolwiek chorobą!
Ja już powoli zaczynam zmieniać swoje nawyki, przyzwyczajać się do zasady "no double deep", oddzielać czyste pędzle od brudnych i skrupulatnie czycić nie tylko swoje przybory, ale tez kosmetyki.
Zakupiłam oczywiście jednorazowe aplikatory do maskary i błyszczyków. Do eyelinerów pominęłam, bo używam głównie tych w żelu, więc na koniec dezynfekuje cały produkt lub wyjmuję z opakowania szpatułką tyle, ile mi potrzeba.
I o dziwo ani na chwilę nie zawahałam się czy kupic zestaw pro hygiene, czy wydać te pieniądze na kolorówkę. To dobry znak- robię się pro! ;) Czego i Wam życzę ;)
Mam nadzieję, że udało mi się dotrzeć do osób, które przypadkiem nie widziały filmiku dirtymakeup i że te informacje uczynią Waszą pracę nie tylko przyjemniejszą ale i bezpieczniejszą!
Zawsze zdawałam sobie sprawde z tego, jak bardzo wazna jest higiena w makijażu. Ręce miałam zawsze zdezynfekowane, pędzle czyste i odkażone, ale tak naprawde dopiero niedawno pewien filmik uświadomił mi, że mogę zrobić w tym kierunku coś więcej.
Serdecznie odsyłam Was w tym momencie do filmiku dirtymakeup o higienie w zawodzie wizażysty, o którym mowa! Bez sensu żebym wszystko powtarzała- ona doskonale zebrała te informacje w zrozumiałą całość!
Właściwie nie muszę juz nic do niego dodawać, ale obiema rączkami podpisuję się pod tym, że warto odprawiać tę całą czyściochową ceremonię, choćbyśmy miały tylko jedną osobę uchronić przed jakąkolwiek chorobą!
Ja już powoli zaczynam zmieniać swoje nawyki, przyzwyczajać się do zasady "no double deep", oddzielać czyste pędzle od brudnych i skrupulatnie czycić nie tylko swoje przybory, ale tez kosmetyki.
Zakupiłam oczywiście jednorazowe aplikatory do maskary i błyszczyków. Do eyelinerów pominęłam, bo używam głównie tych w żelu, więc na koniec dezynfekuje cały produkt lub wyjmuję z opakowania szpatułką tyle, ile mi potrzeba.
I o dziwo ani na chwilę nie zawahałam się czy kupic zestaw pro hygiene, czy wydać te pieniądze na kolorówkę. To dobry znak- robię się pro! ;) Czego i Wam życzę ;)
Mam nadzieję, że udało mi się dotrzeć do osób, które przypadkiem nie widziały filmiku dirtymakeup i że te informacje uczynią Waszą pracę nie tylko przyjemniejszą ale i bezpieczniejszą!
Do następnego, Wasza JC!