Mój pierwszy raz w Lush

Witam Was moje kochane!

Dziś opowiem Wam o mojej pierwszej wizycie w Lush, choć nadal nie mogę uwierzyć, że to DOPIERO pierwsza.
Właściwie mam to miejsce pod nosem, ale jakoś nigdy nie było mi po drodze. Dziś z czystej nudy weszłam... i chyba wpadłam na amen! ;)

Czym jest Lush?
Lush jest producentem ręcznie robionych, naturalnych kosmetyków. Są one produkowane ze świeżych owoców, warzyw, olejków i bezpiecznych syntetyków. Oprócz tego, że nie są testowane na zwierzętach (firma bardzo kładzie nacisk na ich ochronę), nie zawierają także składników pochodzenia zwierzęcego, więc są całkowicie wegetariańskie!

Lush serwuje naprawdę ogromną gamę kosmetyków- od mydełek, kul do kąpieli, przez przeróżne scruby, olejki, kremy, maseczki, aż po kosmetyki kolorowe. Dzięki nim możemy zadbać o dosłownie każdą część ciała. ;)


Ile ja się dziewczyny nawąchałam, jak tam weszłam... Nawet sobie nie wyobrażacie. ;) Weszłam tylko na moment, ale bardzo szybko sympatyczna pani ekspedientka zaczęła demonstrować, jak działają poszczególne produkty.
Zaprezentowała mi świetny scrub do ust, który na koniec można zwyczajnie zlizać, bo jest wykonany z użyciem cukru. Oprócz niego zapoznałam się kruchymi cudeńkami do robienia piany, a na koniec zostałam totalnie oczarowana.
Kiedy pokazała mi kulę wrzuconą do misy z ciepłą wodą, poczułam wręcz boski zapach, zobaczyłam masę bąbelków i piękny kolor wody, która przede wszystkim wreszcie była miękka! Nie mogłam wyjść z niczym ;)

Finalnie kupiłam dwie kule do kąpieli (Dragon's Egg oraz Honey Bee) i mały słoiczek balsamu do dłoni i ciała, wydany specjalnie na cele charytatywne. Za całość zapłaciłam 7,50Ł. 











Zapraszam Was, kochane, na stronę Lush, do zapoznania się z asortymentem. Możliwa jest także wysyłka do Polski! ;)

Te naturalne produkty można także wygrać w moim rozdaniu! ;)

Na zachętę zdjęcie wybranego sklepu firmowego Lush

Znalezione w sieci

A może znacie już Lush? Używałyście ich produktów? Jestem potwornie ciekawa co o nich sądzicie! ;) 

Miłego wieczoru- Wasza JC :*


11 komentarzy:

  1. Kupę rzeczy z Lusha już miałam z zamówień zbiorowych na wizażu, ale marzy mi się w końcu wejść do ich sklepu i zobaczyć to wszystko na żywo :D. Najlepiej mając nieograniczone zasoby finansowe do tego hehehe :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Och, marzy mi się, żeby wejść do tego sklepu i po prostu oszaleć z radości :) Mam chrapkę na parę rzeczy, ale na razie muszę się posiłkować koleżanką w UK :)

    OdpowiedzUsuń
  3. *.* aż mi się zaświeciły oczyyy... o lushu tylko czytam na blogach niekiedy :(

    OdpowiedzUsuń
  4. o Boże to jest tak piękne że aż się napatrzeć nie mogę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale super!!!
    No i super zmiana wizerunku bloga :) piekny baner! i fotki w mega jakości :) pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Znam, ale nie używałam bo niestety nie mam możliwości. Chociaż bardzo bym chciała! Wszystko wygląda cudownie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Znam i bardzo żałuję, że nie jest dostępny w Polsce :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Szkoda, że w Wawie nie ma ich sklepu, skusiłabym sie na parę rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Niestety nie używałam nic z tych kosmetyków, ale jak patrzę na Twoje zdjęcia to aż chce się dotknąc, powąchac.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja używałam szamponu w kostce z LUSH, niestety rozczarowałam się. Moje włosy były po nim brzydkie, napuszone ,i trudne do rozczesania.

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam! beza[elacyjnie, właśnie wczoraj dotarła do mnie paczka z mydłem z Lush, jestem wniebowzięta!
    Kiedyś używałam ich odzywek, tez były bardzo fajne

    OdpowiedzUsuń