Witam dziewczyny! ;)
Na wstępnie chcę wszystkich zapewnić, że zdołałam domyć brwi po ostatnich zabawach z makaronem i moim chiński makijażem ;) Na dodatek gorączka powoli spada i wszystko wraca do normy ;)
Pamiętacie mój przepiękny zakup sprzed paru miesięcy? Jeśli nie, to z chęcią Wam przypomnę ;) Wtedy wizualnie zdecydowanie skradł moje serce, bo kolory naprawdę są świeże i wyraziste... Dziś mogę powiedzieć o wodoodpornych eyelinerach Bell nieco więcej. Czy zachwyt trwa? Zapraszam na recenzję!
Jak czytacie w tytule, zdecydowanie nie nie jest to produkt dla choleryków ;) Po pierwsze, by uzyskać piękny, równomierny neonowy kolor, należy nałożyć minimum dwie warstwy eyelinera. Nie byłoby żadnego problemu, gdyby pierwsza warstwa zasychała w czasie, kiedy maluję drugie oko. Niestety... czekać trzeba nieco dłużej. Co prawda nie stałam z zegarkiem w ręku, ale 5 minut spokoooojnie to trwało.
Tak to bywa, że nieszczęścia chodzą parami, więc skoro długo schnie, to i nieuniknione jest odbijanie się eyelinera u góry powieki... Najlepiej byłoby mieć człowieka od aplikowania eyelinera, byśmy mogły spokojnie leżeć z zamkniętymi oczkami i czekać aż wszystko pięknie wyschnie.... Hah, niektóre mają :D
Nie wiem jak wy, ale ja strasznie nie lubię twardych gąbeczek do aplikacji. Problem w sumie do rozwiązania, bo można użyć pędzelka, ale weź i go czyść za każdym razem. No to akurat kwestia gustu ;)
W jednej kwestii Bell na pewno nie kłamie! Eyeliner jest faktycznie wodoodporny ;) Można pływać, kroić cebulę... nie zejdzie. Nawet płyn micelarny i mleczko kiepsko sobie radzi, choć z tego akurat się nie cieszę.
Kwestie formalnie i podsumowanie dla leniwych czytelników ;)
termin ważności: 6 miesięcy od otwarcia
cena: ok. 6 złotych
dostępność: strona producenta, drogerie polskie, ostatnio nawet biedronka :D
trwałość: aż się wykruszy ;)
aplikacja: nieziemsko trudna (długo schnie, robi stempelki, aplikator nie dla mnie)
intensywność koloru: cudna, nasycona, naprawdę neonowa
zmywanie: koszmar...
Ostatnio uczę się cierpliwości, więc dla mnie jest perfekcyjny. Czy dla Was jest? Sprawdźcie ;) Warto!
_______________
Na koniec kilka makijaży wykonanych przy użyciu m. in. eyelinerów Bell Glam Wear (klik na zdjęcie przenosi do makijażowego posta):
Mój średnio udany make up egipski:
Makijaż inspirowany tureckim... dywanem ;) Tym razem eyeliner nawet na ustach.
Mój ostatni wyczyn- make up z zupka chińską w roli głównej ;)
A Wy miałyście do czynienia z tymi eyelinerami? Może trafiłyście na jakieś fajne inne odcienie? Czekam na komentarze ;)
Paa :*
Kolory są cudowne. Szkoda, że długo schną, nie mam cierpliwości.
OdpowiedzUsuńJa również nie mam cierpliwości, ale te kolory są tak cudne a cena niewielka że pewnie się skuszę chociaż na jeden tak dla przetestowania;)
OdpowiedzUsuńwow, świetne kolory, takie żywe i bardzo ładnie wyglądają na oku. a ten egipski makijaż jest cudny *.*
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;)
Kolorki rewelacyjne! jeszcze nie wpadły w moje rączki ale może bliżej lata się rozejrzę :)
OdpowiedzUsuńTa zupka mnie rozłożyła xD ;)
OdpowiedzUsuńKolory piękne, ale skoro długo schną to niefajnie, starczy zmrużyć oczy od kichnięcia i makijaż do zmycia.
OdpowiedzUsuńkolory swietne! ja dzis kupilam liner Bell z serii gam night i na razie jest ok,kolor cudowny, idealny na sylwestra :).
OdpowiedzUsuńO! Chcę taki zielony!
OdpowiedzUsuńJezuuu.. niebieski jest cudny, piękny, uroczy. Chcę. Normalnie chcę go!
OdpowiedzUsuńNiezły pomysł z tą zupką ;P
OdpowiedzUsuńCudowne mają kolorki! Myślę, że mimo tego że trudny jest do nałożenia to się opłaca, efekty genialny! ;)
OdpowiedzUsuńPoki co nie kusza mnie te linery i oby tak pozostalo :P
OdpowiedzUsuńCiekawe kolorki ;)
OdpowiedzUsuńA brwi na ostatnim foto wyglądają jakby były zrobione z makaronu ;) hihi
pozdrawiam
nie wiem jak Ci to powiedzieć, ale... one są zrobione z makaronu ;)
Usuńczym przykleiłaś makaron ? ;) ten egipski wygląda super ;))
OdpowiedzUsuńnormalnie wszystko przyklejam wszystko na klej duo, ale tym razem zapomniałam do zabrać i użyłam mąki z woda ;) wszystko jest opisane w poście o poświęconym temu makijażowi ;)
UsuńKolory fajne, ale szkoda,że długo wysychają
OdpowiedzUsuńTen niebieski jest boski! Wakacyjne kolorki ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne kolory kusi mnie żeby kupić:)
OdpowiedzUsuńkolory ciekawe:) ale ja srednio jestem za firmą Bell.
OdpowiedzUsuńja sie skusze napewno na ten zielony ;]
OdpowiedzUsuńnie miałam i nie skuszę się, bo nie lubię neonów więc nie wykorzystałabym ich po prostu. :3
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam, ale widzę, że muszę zaopatrzyć się w niebieski ♥
OdpowiedzUsuńKolorki prze piękne naprawdę ale jeśli długo schną to nie będę kupować( nie mam nerwów)
OdpowiedzUsuńDzięki za opinie :*
to i nie dla mnie ten produkt,ja lubie jak eyeliner szybko schnie:( ale kolory prezebtuja sie fajnie;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tych eyelinerów ale widzę, że mają obłędne kolory :D
OdpowiedzUsuńniebieski <3
OdpowiedzUsuńwow, lubisz eksperymentowac ;)
OdpowiedzUsuńsuper makijaż :) po Twojej recenzji skuszę się też na zakup tych eyelinerów ;)
OdpowiedzUsuńJestem mocno zaskoczona innowacyjnością Twoich dzieł!
OdpowiedzUsuń